Z zajęć gleboznawstwa leśnego trudno zapomnieć te, które dotyczyły znajomości minerałów i skał występujących na terenie naszego kraju. W ich bogactwie łatwo przeoczyć charakterystyczną skałę osadową o tajemniczej nazwie, a jeszcze ciekawszym wyglądzie – arkoza – bo o niej tu mowa, to coś pomiędzy piaskowcem a zlepieńcem.
Co innego oglądać coś na laboratoryjnym stole, a co innego zderzyć się z tym samym w naturze. W tym przypadku „Arkozowa Kraina” położona jest zaledwie 40 km od Krakowa przy drodze wojewódzkiej nr 780 w miejscowości Kwaczała, pośród łąk i zadrzewień znajdują się strome i długie wąwozy w których możemy zaobserwować odsłonięcia tych skał. Przyjmują one fantazyjne kształty i formy w efekcie działania erozji powietrznej i wodnej, której sprzyja słabe związanie skaleni przez żelazowe spoiwo. Nobilitacja Kwaczały jest tym większa, że jest to jedno z nielicznych (osobiście innego nie znam) miejsce w Polsce gdzie te formacje skalne występują.
Arkozie Kwaczalskiej towarzyszą pokłady skamieniałego drewna, ale to już całkiem inna historia.
Tagi